Konietopa (Czułówek)

Poland / Malopolskie / Krzeszowice / Czułówek
 Dodaj zdjęcie

Konietopa - Rybna

Konietopa lub Konietopy.

Dawno, dawno temu, gdy jeszcze każdy szanujący się gospodarz posiadał przynajmniej jednego konia, we wsi Rybna zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Gdy ktoś wyjeżdżał nocą koniem na łąki między Rybną a Czułówkiem , ginął bez śladu. Prowadzono poszukiwania zaginionych, okoliczni mieszkańcy przeszukiwali każdy zakątek ale nikogo nie odnaleziono. Wyglądało to tak, jakby zaginieni zapadli się pod ziemię lub rozpłynęli w powietrzu. Aż pewnego razu, bardzo wczesną ranną porą, gdy słońce dopiero zaczęło wychodzić spod osłony nocy, pewien gospodarz wyjechał z wozem i parą koni do roboty w polu. Był to człowiek bardzo uczciwy i pracowity. Gorliwie wypełniał swe obowiązki związane z uprawą roli, chciał aby jego pola były najlepiej zagospodarowane, a rodzina żyła w dostatku. Pole gospodarza znajdowało się w okolicy tych właśnie złowrogich i tajemniczych łąk, w pobliżu pięknego zarośniętego trawą źródełka, z którego ów gospodarz zawsze brał wodę by napoić konie. W tym czasie przywiązywał je, aby nie uciekły. Tym razem zapomniał o przywiązaniu koni. Gdy nabierał wodę do wiadra, zobaczył konie biegnące razem z wozem jak opętane w stronę źródełka. Szybko uskoczył w bok, a konie wraz z wozem wpadły do źródełka. Gospodarz bardzo się zdziwił, ponieważ źródełko było niewielkie. Zdziwiło go również zachowanie koni, gdyż były one zawsze spokojne i posłuszne. Zrozumiał, że w tym właśnie źródełku ginęły i konie i ich właściciele. Pobiegł szybko do wsi i opowiedział wszystkim o tym, co się wydarzyło. Usiłowano zmierzyć głębokość źródła, lecz okazało się to niemożliwe. Mieszkańcy stwierdzili, że w źródełku znajduje się zła, tajemnicza siła i nazwali to miejsce Konietopą lub Konietopami. Starzy ludzie opowiadają, że nocą nikt spokojnie nie przejdzie przez te łąki. Wędrowca mamią światełka, zapewne dusze potopionych tu ludzi, które prowadzą go w złym kierunku. Śmiałkowie, którzy chcieli sprawdzić wiarygodność opowiadań, po całonocnym spacerze, rano znajdowali się w tym samym miejscu, z którego wyszli. Jeśli chcecie zobaczyć to tajemnicze miejsce, wybierzcie się na spacer na łąki między Rybną a Czułówkiem. Nie ma tam już źródełka, które wchłaniało konie i ludzi, ale są nadal piękne, podmokłe łąki. Chociaż nocą? Nigdy nic nie wiadomo...
Opracowała: Ania Palus

rybnamalopolska.blogspot.com/p/blog-page_3.html
Miasta w pobliżu:
Współrzędne:   50°2'45"N   19°39'39"E

Komentarze

  • Konietopa lub Konietopy. Dawno, dawno temu, gdy jeszcze każdy szanujący się gospodarz posiadał przynajmniej jednego konia, we wsi Rybna zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Gdy ktoś wyjeżdżał nocą koniem na łąki między Rybną a Czułówkiem , ginął bez śladu. Prowadzono poszukiwania zaginionych, okoliczni mieszkańcy przeszukiwali każdy zakątek ale nikogo nie odnaleziono. Wyglądało to tak, jakby zaginieni zapadli się pod ziemię lub rozpłynęli w powietrzu. Aż pewnego razu, bardzo wczesną ranną porą, gdy słońce dopiero zaczęło wychodzić spod osłony nocy, pewien gospodarz wyjechał z wozem i parą koni do roboty w polu. Był to człowiek bardzo uczciwy i pracowity. Gorliwie wypełniał swe obowiązki związane z uprawą roli, chciał aby jego pola były najlepiej zagospodarowane, a rodzina żyła w dostatku. Pole gospodarza znajdowało się w okolicy tych właśnie złowrogich i tajemniczych łąk, w pobliżu pięknego zarośniętego trawą źródełka, z którego ów gospodarz zawsze brał wodę by napoić konie. W tym czasie przywiązywał je, aby nie uciekły. Tym razem zapomniał o przywiązaniu koni. Gdy nabierał wodę do wiadra, zobaczył konie biegnące razem z wozem jak opętane w stronę źródełka. Szybko uskoczył w bok, a konie wraz z wozem wpadły do źródełka. Gospodarz bardzo się zdziwił, ponieważ źródełko było niewielkie. Zdziwiło go również zachowanie koni, gdyż były one zawsze spokojne i posłuszne. Zrozumiał, że w tym właśnie źródełku ginęły i konie i ich właściciele. Pobiegł szybko do wsi i opowiedział wszystkim o tym, co się wydarzyło. Usiłowano zmierzyć głębokość źródła, lecz okazało się to niemożliwe. Mieszkańcy stwierdzili, że w źródełku znajduje się zła, tajemnicza siła i nazwali to miejsce Konietopą lub Konietopami. Starzy ludzie opowiadają, że nocą nikt spokojnie nie przejdzie przez te łąki. Wędrowca mamią światełka, zapewne dusze potopionych tu ludzi, które prowadzą go w złym kierunku. Śmiałkowie, którzy chcieli sprawdzić wiarygodność opowiadań, po całonocnym spacerze, rano znajdowali się w tym samym miejscu, z którego wyszli. Jeśli chcecie zobaczyć to tajemnicze miejsce, wybierzcie się na spacer na łąki między Rybną a Czułówkiem. Nie ma tam już źródełka, które wchłaniało konie i ludzi, ale są nadal piękne, podmokłe łąki. Chociaż nocą? Nigdy nic nie wiadomo... Opracowała: Ania Palus http://rybnamalopolska.blogspot.com/p/blog-page_3.html
Ten obiekt został ostatnio modyfikowany 7 lat temu